arkinefed pola i łąki şarkı sözleri

Skąd się tu wziąłem? Widzę cię obok Idziemy razem A pola wokoło Powiedz, czy nam tam nie było dobrze Gdy wolnym krokiem mijaliśmy zboże? Zielone łąki, makiem przeplatane Byliśmy tu wcześniej, że wrócę nie myślałem Idziemy na spacer, nasze dłonie splecione Podobnie do wianka, który masz na głowie Virtute foederis, patere portalis Succubi et incubi, advenite huc Effundatur nubes vestra super hunc mundum Hoc vobis dico ego - generalis ipsius Satanæ Wylewa się zło na nasz świat jak przez portal Gdzieś musi być dziura, wszystko to przesiąka Chodźmy jak najdalej, nie chcę na to patrzeć Tutaj on króluje, rzeźnik miejsca panem Piekielne wrota trzyma u siebie otwarte Od wielu lat próbuje niszczyć Próbuje paczyć Ciągle wyciąga coś z piekła bram Nie wiem już sam Czy się nie czai na mnie przypadkiem Dziwna figura stała przy oknie Widziała we mnie swoją ofiarę Musimy iść dalej Kiedyś się chciałem spotkać z samym szatanem Może to on Wysyła sługę i całą armię Na mnie nasyła Nie jest bezpieczna już ta kraina Trawi ją zło, marnieje raj Wszystko upada, gnije ten świat
Sanatçı: Arkinefed
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 2:22
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Arkinefed hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı