Możecie się patrzeć

Możecie się patrzeć To co robię jest dla mnie ważne Chce być sam w grze Sam wiesz I mówię to kurwa naprawdę Tak jak jaranie na klatce Tak jak złoty chain na klatce Za mało spokoju zostało we mnie Muszę resztę wyjebać na kartkę Możecie się patrzeć To co robię jest dla mnie ważne Chce być sam w grze Sam wiesz I mówię to kurwa naprawdę Tak jak jaranie na klatce Tak jak złoty chain na klatce Za mało spokoju zostało we mnie Muszę resztę wyjebać na kartkę Ona chcę mnie rozjebać tak jak uzi vert Dlatego sam w pokoju znów napiszę o tym wers Może wyjadę gdzieś, pozbędę się paru myśli, paru ściem Bo dzisiaj wyjebane mam na stres Bo mówili że czarna owca Teraz jestem czarnym koniem W magazynku dwa naboje, no a w głowie dwa nastroje Jestem w kurwę pojebany co jak oba zapierdole Mam to nagrane w jebanych wspomnieniach Ona mi mówi że wyjdę z podziemią Trochę tego się boje (trochę tego się boje) Chce zmienić całe środowisko Co mnie obchodzi, że nikt się nie chce ze mną trzymać blisko Co mnie obchodzi, skoro chce pokazać światu moje nazwisko Co mnie obchodzi, skoro pracuje na moją przyszłość Możecie się patrzeć To co robię jest dla mnie ważne Chce być sam w grze Sam wiesz I mówię to kurwa naprawdę Tak jak jaranie na klatce Tak jak złoty chain na klatce Za mało spokoju zostało we mnie Muszę resztę wyjebać na kartkę Możecie się patrzeć To co robię jest dla mnie ważne Chce być sam w grze Sam wiesz I mówię to kurwa naprawdę Tak jak jaranie na klatce Tak jak złoty chain na klatce Za mało spokoju zostało we mnie Muszę resztę wyjebać na kartkę Bo mówili że czarna owca Teraz jestem czarnym koniem W magazynku dwa naboje, no a w głowie dwa nastroje Jestem w kurwę pojebany co jak oba zapierdole Mam to nagrane w jebanych wspomnieniach Ona mi mówi że wyjdę z podziemią Trochę tego się boje (trochę tego się boje)