To był tylko sen

Chciałem ci napisać, że już dawno u mnie dobrze Od czasu jak pisałem album i zagrałem koncert Sziksy gapią się tu na mnie jakby chciały pożreć Musiałem złamać kilka serc bo nie chciałaś odejść Nie jestem typem, który lubi lecieć ostro w melanż Co tu zrobić, żeby woziła mnie Panamera Tymczasem tato mówi idą ciężkie czasy dzieciak Lepiej zarób trochę siana albo spakuj plecak Młody Maksym nowy offside Dziwny stan la vida loca Jak nie wierzysz no to popatrz Przestań robić to na pokaz Proszę to nie tak to był tylko sen Kiedy sięgam gwiazd łapę świeży tlen Kiedy sięgam dna chce już odejść wiesz Młoda to nie tak, znów filtruje dźwięk Proszę to nie tak to był tylko sen Kiedy sięgam gwiazd łapę świeży tlen Kiedy sięgam dna chce już odejść wiesz Młoda to nie tak, znów filtruje dźwięk Długi nóż, przebija mi płuca Rzucę go, niech lata po nutach Mam ten luz, wpada ci do ucha Całą noc, myślę o nowych ruchach I całą noc też myślę o tobie Czemu to robię i puszczam w obieg, już nie zadzwonię Ale chuj tam, znowu w koronie, proszę powiedz Czemu wciąż nie mogę ciebie zapomnieć Tracę głowę kiedy polewają mi martini Tracę rozum kiedy powtarzają brak ci skilli Wyjebane ziomuś słucham hitów w CBGB A za ładnych parę latek zgarnę platynowe płyty Proszę to nie tak to był tylko sen Kiedy sięgam gwiazd łapę świeży tlen Kiedy sięgam dna chce już odejść wiesz Młoda to nie tak, znów filtruje dźwięk Proszę to nie tak to był tylko sen Kiedy sięgam gwiazd łapę świeży tlen Kiedy sięgam dna chce już odejść wiesz Młoda to nie tak, znów filtruje dźwięk