bäniä wieczność şarkı sözleri

Mógłbym zatrzymać wieczność, mógłbym ruszyć niebo Mógłbym cofnąć przeszłość, zejść na dół tam gdzie piekło Albo sięgnąć nekromancji, przeżyć chwilę jedną Mógłbym zatrzymać wieczność, mógłbym ruszyć niebo Mógłbym cofnąć przeszłość, zejść na dół tam gdzie piekło Albo sięgnąć nekromancji, przeżyć chwilę jedną By dłużej z Tobą być By dłużej z Tobą być Złocone klepsydry W nich gwieździsty piach zdąży Upaść, ile mamy my, mamy my, mamy my Mamy my, mamy my Życia klepsydry, ile jeszcze mamy chwil Skoro ktoś policzył dni Bo żyć już bez Ciebie nie umiem (Bez Ciebie nie umiem, bez Ciebie nie umiem) To durne lecz zrobię co umiem Byś była zawsze tu Ja Mógłbym zatrzymać wieczność, mógłbym ruszyć niebo Mógłbym cofnąć przeszłość, zejść na dół tam gdzie piekło Albo sięgnąć nekromancji, przeżyć chwilę jedną Mógłbym zatrzymać wieczność, mógłbym ruszyć niebo Mógłbym cofnąć przeszłość, zejść na dół tam gdzie piekło Albo sięgnąć nekromancji, przeżyć chwilę jedną Użyjmy magii, zatrzymajmy czas Zapalmy razem blant, aż zegar roztapia Chwila jak stopklatka I nas dwoje Mógłbym zatrzymać wieczność, mógłbym ruszyć niebo Mógłbym cofnąć przeszłość, zejść na dół tam gdzie piekło Albo sięgnąć nekromancji, przeżyć chwilę jedną
Sanatçı: BÄNIÄ
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 2:33
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
BÄNIÄ hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı