Czarno-Biali

Dzisiaj jesteś jutro nie Komu to potrzebne Po co zastanawiać się Czy możesz coś więcej Chwilę płyną z dnia na dzień Tracisz cenny czas Jeśli coś odmieni się Pomyśl w głowie jeszcze raz Czemu chcemy żyć snem I kochać z całych serc Czemu jesteśmy nienormalni A nie czarno biali Chce nurkować coraz głębiej Zgłębiać każdą głębszą chwilę Latać coraz wyżej Nie martwiąc się o bilet I żyć coraz bardziej I być coraz bardziej I myśleć coraz mniej I czuć się idealnie Od litery do litery Kilka mały słów jak wytrych Włam do rzeczywistości Wbrew regułom sztuki Wbrew prawom fizyki Wbrew pozorom, z sensem Mimo wszystko nie ma Paradoksu jeszcze Ale będzie Szachownica, kolejny ruch - miliardy możliwości Kilka rzutów kostką losu, tasowanie moralności Czy jak zbije lustro, to odwrócę zły los Czy jak zamknę oczy, to usłyszę wreszcie co Czemu chcemy żyć snem I kochać z całych serc Czemu jesteśmy nienormalni A nie czarno biali Czemu chcemy żyć snem I kochać z całych serc Czemu jesteśmy nienormalni A nie czarno biali