MÓWIĘ CI ANDRZEJ

Dzisiaj spotkałem swą pierwszą miłość Mówiłem do niej Amore mio Wydęte usta i piękne oczy I uśmiech miała taki uroczy Mówię ci Andrzej - spotkałem ją To była szósta lud siódma klasa Miała warkocze prawie do pasa Puszczała oczko wszystkim chłopakom Nawet Benkowi z brzydką facjatą Mówię ci Andrzej - spotkałem ją Wiesz na początku mnie nie poznała Tylko jak dawniej się uśmiechała Puszczała oko, wzięła za mankiet Szepnęła - chodźmy wreszcie na randkę Mówię ci Andrzej - spotkałem ją Więc najpierw kino, a potem lody Po drodze jeszcze do sklepu skoczę Kupię Daniel'sa, chipsy i colę Wezmę do domu na antresolę Mówię ci Andrzej - to będzie jazz