balonnowy wolność (feat. maciej nowak & mateusz zabłocki) şarkı sözleri
Pewnego dnia ktoś w naszym mieście przegnał wiatr
Nastała cisza jakby makiem siał
Latawce już nie mogły w górę wzbijać się
Zmęczone ptaki zamiast fruwać leżały cały dzień
I pytali ludzie się
Czy to jest jawa czy to sen
Pewnego dnia ktoś w naszym mieście zamknął kran
Ostatnia kropla wody upadła w pusty dzban
Największe drzewo pożółkło w zaledwie kilka dni
I uschły wszystkie kwiaty i nastał smutek a wraz z nim
Odeszła radość i dobre sny
Lecz ludzie wciąż wierzyli im
Pewnego dnia ktoś w naszym mieście uśmiech skradł
Zatruł nam duszę i z bratem się poróżnił brat
Gdy wszystkie serca po brzegi nam wypełniła złość
Tłum wyszedł na ulicę bez strachu w oczach krzyknął dość
I przepędzili tego łowcę dusz
Za siedem gór i lasów by nigdy nie powrócił już, by nie powrócił już
Bo kto jest mądry ten o wolności śni
Głupiego można przekupić byle czym
Bo kto jest mądry ten o wolności śni
Głupiego można przekupić byle czym

