bandzior czerwony telefon şarkı sözleri
Nie chce nic nie chcieć, moje marzenia są piękne
Zarzucam wędkę, zawijam bletkę, dobijam petkiem
Wiem dokąd tak biegnę
To miejsce które jest wszędzie
Dla was to bzdury zapewne
Biorę nas w nawias do potęgi błędnej
Skaczę z pętli na pętle
Znaczę więcej niż więcej
Macie scyzoryk z drewnem
Natura to sensei
Gaszę pozory, sugestie
Bo nikt nie przejdzie
Za mnie tę ścieżkę
Przez góry i lasy,
Słuchacie mamlasy, włóczęgi bez kasy
Dźwięki z tej szafy to wielki dynamit
Setki piramid, stary Indianin, inne wymiary
Dziwny pergamin - na nim kredki z plastrami
Zamilcz, kiedy szukam nirwany!
(This number is temporarily out of order, we're sorry for any inconvenience)
Wersy lecą na kartkę - żaden przypadkiem
Poruszam pióro przez magię jak pionki przez planszę
Z wiarą - wygram batalię
Tylko - ile to warte?
Czasami ukradkiem - spoglądam na prawdę
Czasami najłatwiej poznawać zagadkę
Spowity w ludzką pułapkę
Obyty w cierpienie męczarnie
Zabity namiętnie mentalnie
Szukam miłości w tej bajce
(Please try again)
Zabity namiętnie mentalnie
Szukam miłości w tej bajce
Ponownie tu biorę Czerwony Telefon
Bez niego - jestem kaleką
Bez niego - to fałszywy felieton
Parszywy peleton, toksyczny żel-beton
Narcystyczny nastawiony na rekord
Empiryczny ale tylko na zło, dziś jebie mnie to
Mam w sobie, idę na całość, zostawiam ciało
Kiedy w słuchawce słyszę znów halo!
Odbębniam zlecenie od Thotha
Napełniam miseczkę od kota
Kosmiczny kloszard, a w nim sarkofag
Liryczny posag, a na nim głupota
ZBG to moja Konoha, moje sny to słodka pieszczota
Dlatego mam przewagę - widziałem przyszłość jak Eren Yeager
Nie mogę zniknąć przed Karnawałem
W kółko te same fraktale
Biurko, a na nim testament
Żuj go, zanim przestanie - zostać tym jedynym planem

