bares life (hirthbeatz) şarkı sözleri
Chciałem się zabić spisuje swój życiorys na kartki
Wszystkie panny traktowały uczucia jak zabawki
Chociaż w sumie teraz mogę je nazwać sukami
Ciągle te oszustwa nie będę uganiał się za kurwami
Teraz pytanie co-co? ej no co jest?
Czuję się źle rany z przed lat nie goją się
Chciałbym żeby moje życie miało jebany sens
Chciałbym żeby moje życie było warte więcej niż Benz
Nie kupuj paczki szlugów starczy mi tylko jeden
Kruszyć będę go do bletki by doznać smaków eden
Piszę wers zaszło słońce kończę jest wschód
Przed spaniem buch i nie łapie nikotynowy głód
Czwarta godzina więc już gasną światła miasta
-Jakiego miasta? - mieszkasz na wsi dobiero do domu wracam
Wracam do domu a w głowie pojawia się rozkmina
Czy jest sens iść spać czy lepiej pojechać nagrywać
Rozkmina życiowa czy w obieg pójdzie ta płyta
Czy iść do labelu już sam nie wiem kogo pytać
Nie słyszę dobrej odpowiedzi nie wiem kogo słuchać
Więc rozkmina leci na papier w płuca biorę bucha
Rozkmina jak zwykle się zmieniła w dojebany tekst
Rozkmina poszła na papier bo kocham pisać wers
Więc nagrywam nutę na ten temat to wciąż moje życie
Postanowiłem iść do labelu dodatkowo nagrać płytę
Na zakończenie tracka dorzucę kilka wersów
Leci mój numer słychać chyba w każdym miejscu
Lecę tu bez tuna bo mówią że to bez sensu
Lecz siano na koncie mówi nie masz żadnych przeszkód
Nie masz żadnych przeszkód

