bary ale beka, ale heca [album] şarkı sözleri

Mam zmęczone oczy no i nie śpię do rana Zapierdalam i nagrywam, żeby więcej zarabiać Mi serio nie zależy na tym, żeby móc się pokazać A jej głowa wyląduje tam, gdzie są moje kolana Może mi zaufać - ją widziałem w różnych stanach Ja jestem jak Simba, ona jest jak Nala Biję prosto w sedno, i nie myślę o detalach Odpowiadam za krzywdy, a karma wraca Nie trzeba mi dużo czasu, żeby w syfie namieszać Tak jak mój ziomal Nitro, ja zawsze mam pecha Tak dużo zjadłem, bo to czuję na bebechach Ale beka, ale heca Jak załatwiam sprawy to nie gadamy o plecach Zawsze chciałem biec no i znać się na rzeczach Ani jej, ani jеmu no to słowa nie powiedział Mam trzy kurtyzany - z nimi spałem na balеtach Ha, ha, ha - pogadamy o konkretach Jedna noc - parę godzin no i parę koła w plecak Nie gasimy pożaru, dolewamy do pieca Mam wypłatę w pięćsetkach jak za jakiś gruby etat A do zaoferowania ziom ma więcej niż apteka Niby zna się na lekach Mam paczkę - przyjechała mi z daleka Pójdę ją wypakować przy kolegach Jestem z ŁDZ, pozdro GRA I mam mood jakbym miał gruby lot Nie bez powodu - zajarał mnie trap Z każdego nieba kurwa spada mi bilon Ty nie masz zaproszenia na bando (o-o-o-o) Ja nie daję się zakrętom (a-a-a-a-a-a) Mam zmęczone oczy no i nie śpię do rana Zapierdalam i nagrywam, żeby więcej zarabiać Mi serio nie zależy na tym, żeby móc się pokazać A jej głowa wyląduje tam, gdzie są moje kolana Może mi zaufać - ją widziałem w różnych stanach Ja jestem jak Simba, ona jest jak Nala Biję prosto w sedno, i nie myślę o detalach Odpowiadam za krzywdy, a karma wraca Nie potrzebuję cię, jestem tym gościem Walczyłem o to, żeby życie było tak beztroskie Mam plany na to, wiem, że zdubluję pieniądze Nie ma w nich was, bo się troszczę o emocje Tak to jest mój brat - jeden, drugi, trzeci, czwarty Jak rzucają nam kłody no to się skończyły żarty Próbowali nas docisnąć, ale nie puścimy farby Jak zapytasz o stronę no to stoję za ziomami Lepiej powiedz co się stało Ty miałeś być z nami na zawsze, a ciebie nie ma tu Trochę inna mentalność Na mnie coś skapnie to dzielimy tym się na pół Nie jeden zgrzyt, w sumie to pewne Zawsze pomogę bratu jak Zazu Wsiadam w nowy whip, cztery miejsca pełna Obieram cel no i dodaję gazu Mam zmęczone oczy no i nie śpię do rana Zapierdalam i nagrywam, żeby więcej zarabiać Mi serio nie zależy na tym, żeby móc się pokazać A jej głowa wyląduje tam, gdzie są moje kolana Może mi zaufać - ją widziałem w różnych stanach Ja jestem jak Simba, ona jest jak Nala Biję prosto w sedno, i nie myślę o detalach Odpowiadam za krzywdy, a karma wraca
Sanatçı: Bary
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 2:27
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Bary hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı