bary obrałem kierunek [album] şarkı sözleri

Ey leeny cook this shit up Yeah Obrałem kierunek ty nie pierdol, że zrobiłem błąd Zostawiam szacunek tylko wtedy jak oddajesz go Ile razy mam ci mówić nie chce zbijać starych fior Lecę pełną parą 808 ty to mój comfort zone Nic o mnie nie wiecie jestem chodzącą zagadką Jak ogarniasz posłuchaj te tracki skminisz gładko Wchodzę pełnym butem nie czekam aż inni padną Ni-nigdy nie na baczność szerokim łukiem omijam kłamstwo Wiesz, że widzisz we mnie zawodnika, bo nie umiem już tego odpuścić Oni, zamiast trafić coś ziom próbują mnie innych ziomów poróżnić Wole więcej niż pustych niż siedzieć obok kurwy Ode mnie nie zależy to z kim podzielęmy stówki Wiem z kim wezmę zwycięstwo Zrobię sobie na tym sos, a nie tak, że te typy mnie tu spieniężą Podaje miastowym dłoń w zgodzie ze sobą będę już żył wieczność Na miękko na miękko Wchodzę na najwyższe piętro Ze mną kilka osób tylko kilku wezmę ze mną Głowę mam na karku nie jestem naiwne dziecko Zabierz ode mnie swój bełkot weź go Obrałem kierunek ty nie pierdol, że zrobiłem błąd Zostawiam szacunek tylko wtedy jak oddajesz go Ile razy mam ci mówić nie chce zbijać starych fior Lecę pełną parą 808 ty to mój comfort zone Nic o mnie nie wiecie jestem chodzącą zagadką Jak ogarniasz posłuchaj te tracki skminisz gładko Wchodzę pełnym butem nie czekam aż inni padną Ni-nigdy nie na baczność szerokim łukiem omijam kłamstwo Ja od lat dobrze wiem to gdzie zmierza ta droga I sam zapełnię talerz bliskim, a nie proszę boga Mniej zdawać się na innych to nie ta osoba A tym, co nie wierzyli bledną miny zobacz Będą podstawiać ci nogi połamiemy je jak kije Fanki się kręcą wokoło naturalnie jak żmije I wiem, że będzie polot, dopóki bary żyje Ty nie umiesz zrzędzić tylko z was, chociażby na chwilę Poznaliśmy lata wcześniej się, ale połączyła muza nas Broski o mnie więcej wie niż dowie się ktokolwiek z was Kiedyś było o jednego więcej, ale jeden zgasł Nie mieliśmy nic do siebie nie myśl, że poróżni hajs Obrałem kierunek ty nie pierdol, że zrobiłem błąd Zostawiam szacunek tylko wtedy jak oddajesz go Ile razy mam ci mówić nie chce zbijać starych fior Lecę pełną parą 808 ty to mój comfort zone Nic o mnie nie wiecie jestem chodzącą zagadką Jak ogarniasz posłuchaj te tracki skminisz gładko Wchodzę pełnym butem nie czekam aż inni padną Ni-nigdy nie na baczność szerokim łukiem omijam kłamstwo Szedłem sam przez burzę, nikt nie oferował mi parasola I dlatego właśnie jestem winien tobie nic No bo kiedyś słuchaj sam wstałem z kolan Teraz w moim słońcu chcą się wygrzewać za free No bo jestem hot jak ambresola Wiem, że knują coś tam w kącie każdy jeden z nich wiec utrzymam ich na dystans zobacz Jak w twarz ci mendy sypią piach, a potem próbują zgonić to na wiatr co ty Serio nie widzisz ze mam na karku łeb no i sprawne oczy Dzieliłem się ciężko z typem, ale wciąż otrułeś zobaczyć, bo czym Długi, bo nadal hustle, bo kurwa robię to w noc i w dzień sierra Ey leeny cook this shit up
Sanatçı: Bary
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 3:07
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Bary hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı