bary past [album] şarkı sözleri

Ey, Leeny cook this shit up Już nie muszę patrzeć się za siebie, tylko lukam jutro (Już nie muszę patrzeć się za siebie, tylko lukam jutro) Teraz idzie jakoś z górki, chociaż nie raz było trudno (Teraz idzie jakoś z górki, chociaż nie raz było trudno) Rzucam wers, trafiam w cel i nie ma opcji na pudło (Rzucam wers, trafiam w cel) Wiem, że czujecie niepokój, jak WW uderza w studio Nie przysiaduję demon, ziomie to nie Belial Ta pierdolona przyszłość, przypomina mi o błędach My suniemy bokiem, ty się gubisz na zakrętach Wpojone nam zasady, traktujemy je jak sekta Kimetsu no Yaiba suko, czuję w sobie diabła Stany lękowe, tu nie pomoże ashwagandha To ja będę stał i walczył tutaj aż ma garda Nie opadnie z sił i nie pogrąży mnie pogarda Nie mam zamiaru już wracać do początku W każdy dzień zapewniam, nie zgubiłem wątku Spróbuj nas, doprowadzić do porządku Zjadam hajs i mam lekko na żołądku Nie zaprzeczam, zaburzyłem wiele sumień Jednak z doświadczenia, które mam poradzić sobie umiem, a Side effects, prowodyr nie porozumie ludziom Na własne życzenie wbijają gwoździe do trumienia Ale zaraz, już to kiedyś przewijałem Wszyscy znają to naprawdę, zasługują nie na fame Mam talent i potrafię tworzyć, co noc nowy patent Jak daje mi myśli szczere, na bit przed robię renament Nie słucham przeciwników, sam ze sobą toczę walkę Już nie muszę walczyć, że czegoś mi zabraknie Czasem zastanawiam się, czego naprawdę pragnę Jak dostanę w pizdę, nie tłumacze tego fartem Nie przysiaduję demon, ziomie to nie Belial Ta pierdolona przyszłość, przypomina mi o błędach My suniemy bokiem, ty się gubisz na zakrętach Wpojone nam zasady, traktujemy je jak sekta Kimetsu no Yaiba suko, czuję w sobie diabła Stany lękowe, tu nie pomoże ashwagandha To ja będę stał i walczył tutaj aż ma garda Nie opadnie z sił i nie pogrąży mnie pogarda To, co było kiedyś, dziś nie ma dla mnie znaczenia Robiłem dużo głupich rzeczy, każdemu się zdarzy Ciężko mi się patrzy, kiedy bliskim się odkleja Nie zawsze ważny sukces, muszę uważać na staty Sytuacje, które były, wiem, że ich nie zmienię Dużowładcy, będą zrozumieni z wiekiem Nie słucham demonów, ja po prostu taki jestem Myślę trochę, będę musiał pogodzić się z piekłem Mimo wszystko cieszę się, że jestem tu Wiem-wiem, że sam z ekipą, mamy świat u stóp Nie-nie pozwolę, żeby moi czuli głód Dla-dla każdego leci kielon, leci w buch Nie zaglądam do tyłu, jeśli już to dla zabawy Mam w pizdę energii, a nie dotykam się kawy Trochę minęło, już nie trzeba mi naprawy Robienie czego, kocham to mi słuchaj weszło w nawyk Nie przysiaduję demon, ziomie to nie Belial Ta pierdolona przyszłość, przypomina mi o błędach My suniemy bokiem, ty się gubisz na zakrętach Wpojone nam zasady, traktujemy je jak sekta Kimetsu no Yaiba suko, czuję w sobie diabła Stany lękowe, tu nie pomoże ashwagandha To ja będę stał i walczył tutaj aż ma garda Nie opadnie z sił i nie pogrąży mnie pogarda Nie opadnę z sił, ja lecę po to dalej Przypijam bara łychą, na dystans spróbuję małej Mogę dać Ci, co chcę, mogę nie dać nic za karę Możesz odebrać co chcesz, ale wiem zostawię wiarę To jest coś, czego nie odbierze mi tu żaden z was U nas suko nie ma puchy, tylko szybko mija czas A ty nie sięgniesz do pięt, dzieli nas różnica klas Mówię wszystko jak było, nie muszę używać kłamstw A ty kłamiesz, jak z nut, to jedyna twoja opcja Ty finalnie nic nie zgarniesz, dla mnie leci cała porcja Biały cartel nadal gra, bo nie podzieliła forsa Zaraz zbuduję hutdown, a pod chatą stary Porschak (wrrum, wrrum) Ey, Leeny cook this shit up
Sanatçı: Bary
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 3:18
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Bary hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı