ceka ludzie, których znałem (feat. weste wes & rolf) şarkı sözleri
Myślę co rusz o typach, których kiedyś znałem
Z niektórymi chlałem, niektórzy mieli talent
Z niektórymi pierwszy rap, z innymi melanż
Właśnie tak miewam nieraz, siedzę i wspomnienia zbieram
Jeden ziomek, zwykły taki od bajery w dwóch
Co się okazało kity żenić bez kozery mógł
Niby szczery gnój, opowiadał sceny znów,
Że hajs ma, drugi dom, póki co nic tylko ściemy w chuj
Pamiętam też jednego zawsze na twarzy miał uśmiech
W porządku starzy i zawsze ubrany był schludnie
Zaczął walić gips, dzięgi nie starczały by znów mieć
Narobił długów sobie, karki ścigały go później
Z wieloma ludźmi drogi się rozeszły
Wielu zdążyło się zaszyć i gdzieś spieprzyć
Chuj z tym, nie jestem pies by za nimi węszyć
Życie pcha nas dalej, a my jesteśmy silniejsi
Widzę całkiem sporo gdy idę po ulicach
Oddycham miastem, znam jego anatomię
Widzę całkiem sporo
Wiem od jakich ludzi trzeba odbijać
Widzę całkiem sporo gdy idę po ulicach
Oddycham miastem, znam jego anatomię
Widzę całkiem sporo
Wiem od jakich ludzi trzeba odbijać
Było nas sześciu grip pozdzierał nam bitu
Ekipa od skrętów, street, wielbiciele rutyn,
Co z kilku osiek jest, a rocznik osiem siedem
Pod marketem kręci blatem albo kopie zochę
I niby przyjaciele na zawsze są
A kojarzę dziwne akcje, spiny o siano
Ziom był krewien za chatę swojej matce
Pożyczyłem mu konsolę by zastawił w lombardzie
Byłem dobry chłopak, do pomocy pierwszy
A on był ten abonent czasowo niedostępny
Z resztą też rozeszły się drogi
Kilku zmieniło kumpli, reszta kierunkowy
Jeden to zapadł się pod ziemie z dnia na dzień
Z drugim nie mam o czym gadać przez jedną kobietę
To sztywna zasada przyjaciele, ziomy
Nie wchodzi się w butach na czyjeś salony
Widzę całkiem sporo gdy idę po ulicach
Oddycham miastem, znam jego anatomię
Widzę całkiem sporo
Wiem od jakich ludzi trzeba odbijać
Widzę całkiem sporo gdy idę po ulicach
Oddycham miastem, znam jego anatomię
Widzę całkiem sporo
Wiem od jakich ludzi trzeba odbijać
Wiesz o co się rozchodzi? Że się rozeszły drogi
A wprawia mnie w podziw za każdym razem taki drogi pan
Jak tarabanił wtedy, gdy skończyły mu się opcje
Pyta czy mu pomogę jakbym pracował w MOPsie
Po co to "co słychać"? Sztuczny chuju, #Dildo
Najwyższy czas, byś stąd spierdalał - ding-dong
Jeden koleżka jak mnie mija to wykręca na bok szyję
Ty, bo ci tak zostanie i będziesz chodził profilem
Nie mieliśmy nigdy kosy ale może nosi teraz
Trochę z niego Desperado jak Antonio Banderas
Innego poniósł melanż by rzucić nim jak szmatą
Się pozbiera? Nie, dziś już się nie pozbiera #Tazos
Za mąż wyłażą, choć myślą, że się żenią
Bo tam rządzi kobieta, a ja nazywam to żenią
Przychodzą i odchodzą taka już nasza natura
Ludzie się przewijają jak na wyciągu w górach
Widzę całkiem sporo gdy idę po ulicach
Oddycham miastem, znam jego anatomię
Widzę całkiem sporo
Wiem od jakich ludzi trzeba odbijać
Widzę całkiem sporo gdy idę po ulicach
Oddycham miastem, znam jego anatomię
Widzę całkiem sporo
Wiem od jakich ludzi trzeba odbijać