Chcieliby (feat. Hamst)

Zachlane pizdy próbują być fighterami Stoją tam gdzie nie powinni, więc nogi łamią się same Znane celebrytki próbują być artystkami Zwykłe dziwki próbują być aktorkami Dlaczego ludzie próbują być kimś kim nigdy nie byli Mają kontakty, więc próbują wszędzie swoje siły Zrobiliby gałę zwłokom jeśli, by dobrze płacili Reklamujesz rzecz, która jest totalnym gównem Nawet jej nie sprawdziłeś, tylko wziąłeś siano grube Psujesz sobie markę, dobijasz gwoździa na trumnę Weź papier toaletowy, wydrukuj tam swoją buźkę By ludzie kojarzyli co reprezentujesz z gównem Oni by chcieli zgarnąć sos z tej gry Z tym dobrze im, a mój potencjał ciągle śpi Piszę z pazurem coś jak Wolverine Strzelam słowami to rewolwery Oni by chcieli zgarnąć sos z tej gry Z tym dobrze im, a mój potencjał ciągle śpi Piszę z pazurem coś jak Wolverine Strzelam słowami to rewolwery Dzisiaj trzeba mieć pieniądze, by ludzie cię szanowali Na szczęście nie w moim kręgu, bo jest zamknięty na stałe Mam sto złotych na koncie, nadal mam respekt na sali Tutaj, liczy się HipHop, a nie kontakty medialne Twój idol ssie w rapie pałę, ale marketing dał radę Wyłożył cztery kafle, by pisały tak portale Mickiewicz naszego wieku, pisze teksty doskonale Gdyby nie jego producent, to by było asłuchalne Kumple ze sztuk walki zazwyczaj deptali matę, Jak robili kambo, brali na poważnie żabę Oliwa sprawiedliwa, ale wyjebało wagę Niech rap wróci do ulic, gdzie każdy pisał testament Na kartkach papieru słowa były na poważnie Byłeś idolem dzieciaków, nie pizdą co się z niej śmiali Jeśli spytasz mnie, co z rapem się dzisiaj stało Trzyma się doskonale, gdzie nie ma medialnej bańki Oni by chcieli zgarnąć sos z tej gry Z tym dobrze im, a mój potencjał ciągle śpi Piszę z pazurem coś jak Wolverine Strzelam słowami to rewolwery Oni by chcieli zgarnąć sos z tej gry Z tym dobrze im, a mój potencjał ciągle śpi Piszę z pazurem coś jak Wolverine Strzelam słowami to rewolwery