herbiarz dzieło sztuki şarkı sözleri

Czasem myślę, że życie jest trudne Głoduję potem w trzy godziny robię dniówkę W ręku mam fach, ale zlecenia ogólnie Są za rzadkie, by łatwiej kumulować gotówkę Bo później jest susza, długim obiegiem pójdzie Wkład czasu, patrz brachu jak, buduję bunkier I gromadzę w nim sukces, robię dzisiaj co mogę Zbieram żniwo pojutrze, czy stresuję się? Już nie Nie chowam brudu pod łóżkiem, więc mam czystą wizję Na to gdzie zmierzam truchtem, odpuszczę po trupie Spełniam swoją pokutę, otwieram duszę na pragnienia Jakbyś widział kruciec, patrz i ucz się Nie idę z nurtem, bo znam swój kurs To nie konsensus, tylko milion prób Żyję póki choć jeden z krążków jest dalej grany Bo to mój maszt, mój puls Nie idę z nurtem, bo znam swój kurs To nie konsensus, tylko milion prób Żyję póki choć jeden z krążków jest dalej grany Bo to mój maszt, mój puls Kiedyś każdy chciał mieć płytę, a nikt nie miał gdzie nagrywać Teraz przesycony rynek w którym trzeba umieć pływać Mówią na mnie gruba ryba, Ja nie ryba, raczej rybak Który chce wyłowić sumy, nie ma siana na spławik Więc brudzę ręce robotą, by wygrzebać robaki Już dawno nie chce ton baki, tabaki, butli czy paki Mieć respekt jak Tupac i wyznaczać standardy klasy Pieprzyć najki, chcę mieć majki, kompresory, preampy Tysiąc aktyw, zero pasyw, sprzęt by wyruszyć w trasę Dać Ci szansę, tworzyć gwiazdy, tysiąc ludzi przy basie Dwa kwadraty, jeden krąg, tysiąc koła i raczej Potrzebna jedna królowa, nie mieć kolekcji jak klaser Nie idę z nurtem, bo znam swój kurs To nie konsensus, tylko milion prób Żyję póki choć jeden z krążków jest dalej grany Bo to mój maszt, mój puls Nie idę z nurtem, bo znam swój kurs To nie konsensus, tylko milion prób Żyję póki choć jeden z krążków jest dalej grany Bo to mój maszt, mój puls Mój puls bije póki Hip-Hop gra To nie Don Herbiarz, bo nie jest piąty patrz Trzaskam melodię jak winyl Styl z diamentowej igły uszyty Zawsze się znajdzie na planie mi jakiś krytyk Jesteś jak plama z ubrania zostaniesz sprany Spiorę Ci plany, jakbyś zostawił jeany I w nich kartkę z życiorysem i kliknął przycisk Z napisem start i dostał obrót kopów w kliszę Łokieć na szyję, piętę w twarz i zliczył punchne, musisz ćwiczyć Jestem w rapie z tym czarnym pasem jak Bruce Lee Będę miał tyle ziemi ile ma muzeum Brooklyn Rozbijam o bruk klina, czysta akcja jak z kina Mam w brót lin, brak spin z ludźmi Choć próbują zrobić cicho tragedię jak tłumik Ja to rap brat uzi, rozblask strzał kuli Jak grad atak ra ta ta ta w suki Upadł Ci honor, smutni są ludzie gdy robią pod górkę mi Bo to ja jestem górom dlatego nie reaguję Nie idę z nurtem, bo znam swój kurs To nie konsensus, tylko milion prób Żyję póki choć jeden z krążków jest dalej grany Bo to mój maszt, mój puls Nie idę z nurtem, bo znam swój kurs To nie konsensus, tylko milion prób Żyję póki choć jeden z krążków jest dalej grany Bo to mój maszt, mój puls
Sanatçı: Herbiarz
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 3:37
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Herbiarz hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı