herbiarz nadal şarkı sözleri

Jestem wielki, bo nie przestaję podnosić poprzeczki MC, nie finansowe gierki tylko przekaz do twej ręki Nie znałem wartości, które niosą moje dźwięki Jestem poza systemem, który wykreował mainstream Produkty idola, który sieje w bani mętlik Pieprzyć, lepszy, to moja maksyma byłem miękki Przyznaję to przed sobą, ale powracam silniejszy Kiedyś prali mi banię teraz daję parę lekcji Droga doskonałości której nie przezwyciężysz Nie wciągniesz w narkotyki, bo mam plany na jutrzejszy Dzień, rok, sto lat, dekadę i inne kariery Stoję sam w tłumie, bo mam swoje zdanie Odizolowany nadal piszę testament Bracie, byłeś świetnym pisarzem Co miał talent, powróć na scenę Dlaczego straciłeś wiarę Stoję sam w tłumie, bo mam swoje zdanie Odizolowany nadal piszę testament Bracie, byłeś świetnym pisarzem Co miał talent, powróć na scenę Dlaczego straciłeś wiarę Nie jestem hejterem, bo mam miłość i poszanowanie Ale na tej scenie brak liderów, a produkty same Masz trzydzieści lat, dla mnie jesteś zgubionym dzieciakiem Posłuchaj muzyki, odnajdź powód, przyczynę i wiarę Też mi brakowało, wtedy czułem się wybrakowany Ale ducha nie zastąpi mieć tu nową dziarę Chodzi o uczucie, a nie posiadanie materialne Nie trzeba dowodu żeby poczuć co niematerialne Czuję natchnienie i to duchy chłoną tusz i kartkę Moje przeznaczenie dosłownie jest tutaj zapisane Dawno umarłem, ale Bóg oddał mi jedną szansę Spłacam dług, daję sens, uczucie co ważne Ciało świątynią duszy, więc lepiej zadbaj o nią Portfel czasu nie cofnie, a uwierz zapłacisz słono Jak przewodnik duchowy ma mieć problem z otyłością Ciało odzwierciedla to co karmi się w środku Stoję sam w tłumie, bo mam swoje zdanie Odizolowany nadal piszę testament Bracie, byłeś świetnym pisarzem Co miał talent, powróć na scenę Dlaczego straciłeś wiarę Stoję sam w tłumie, bo mam swoje zdanie Odizolowany nadal piszę testament Bracie, byłeś świetnym pisarzem Co miał talent, powróć na scenę Dlaczego straciłeś wiarę Każdego dnia mogę nie obudzić się rano Nie boję się śmierci od kiedy żyję z mą karmą Dopinam swoją misję, życie kruche jest tak bardzo A każdy dzień jest darem, zdrowie błogosławieństwem Nie potrzeba mi więcej, by na ziemi poczuć szczęście To moje niebo, które buduję wiecznie A przez Hip-Hop jak mnich, staję się mędrcem Wielki pęd wokół mnie, patrzę na czas jak biegnie Z każdym tyknięciem zewnętrznie coraz jest mniej mnie Wrócę pośmiertnie, by przez muzykę dać ten sens Jak sensei, to mój sens, ej joł Po śmierci sprzedadzą lambo, nie zabiorą z CD flow Stoję sam w tłumie, bo mam swoje zdanie Odizolowany nadal piszę testament Bracie, byłeś świetnym pisarzem Co miał talent, powróć na scenę Dlaczego straciłeś wiarę Stoję sam w tłumie, bo mam swoje zdanie Odizolowany nadal piszę testament Bracie, byłeś świetnym pisarzem Co miał talent, powróć na scenę Dlaczego straciłeś wiarę
Sanatçı: Herbiarz
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 3:27
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Herbiarz hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı