herbiarz najsłabsze ogniwo (feat. kodison & wienia) şarkı sözleri
Ilu ludzi umarło za chciwość
Ile bólu wyrządziła nam zazdrość
Świat zabija najsłabsze ogniwo
Zimny jak lód do tych co testują wartość
Niechciałbym być nikim innym
Cieszę się, że jestem sobą
Ambicje wiecznie płoną
Kim jesteś dla siebie ziomo
Ja wybrałem, płacę słono
Ile to ma jeszcze chłonąć
Blady kolor niepewności
Czasem nie wierzę, że kogoś
Tak mocno pojebało
Zamiast pracy kreślę nocą
Bo to jest moja praca
Nie poddałem się po roku
To są lata pisania
Jestem mistrzem, to nie skromność
Traktujesz to jak zabawę, dla mnie to sens i rzemiosło
Ilu ludzi umarło za chciwość
Ile bólu wyrządziła nam zazdrość
Świat zabija najsłabsze ogniwo
Zimny jak lód do tych co testują wartość
Gdy dumne drzewa rozkwitają żalem
Owoce uczuć nie muszą skamleć
Różne podejścia my trzymamy sztamę
Wobec gatunków silnie jak magnes
Kodison Wienia Herbiarz weź to zarzuć
Kolaboracja jakiej nie znałeś
Pullup kosiarki czy to też lojalność
To fuzja różnych gustów na chandrę
I to właśnie emocjom trzeba sprostać
Dojrzeć gościa którym chcesz w końcu zostać
I co gorsza nie zimować na dołkach
Chłodna forma najsłabszym ogniwem ognia
Ilu ludzi umarło za chciwość
Ile bólu wyrządziła nam zazdrość
Świat zabija najsłabsze ogniwo
Zimny jak lód do tych co testują wartość
Ilu ludzi umarło za chciwość
Ile bólu wyrządziła nam zazdrość
Świat zabija najsłabsze ogniwo
Zimny jak lód do tych co testują wartość
Na twarzy smutek
W szafie maczety
Nikogo nie kochał tak jak worka fety
Spadł na samo dno
Kolejną szansę ci daje ten los
Nie zmarnuj go bo to będzie twój błąd
Płaczę codziennie stary zmawiając za ciebie pacież
Ja jedyna zawsze wierzyłam, że dasz sobie kurwa tu rade
Jaki los, taki rap
Jaki drag, taki świat
Kolor okularów taki jak te twoje myśli brat
Życie to nie fart, hazard
Czasami niestabilne tak jak domek z kart
Łapiesz to brat
Teraz czas na ciebie, żebyś zmienił świat
Silny jak Hulk, bądź, walcz
Walka o życie tu wciąż trwa

