herbiarz no bo mogę şarkı sözleri
Widzisz osiągnięcia, ale nie widzisz wyrzeczeń
Poziom do przeskoczenia karze oddać mi za wiele
Mam odrzucić przyjaciela, które dobre ma intencje
Bo hamuje mą karierę, a ja dalej chcę przedrzeć się
Stary proszę zrozum mnie, staram się nie pogubić w szary dzień
Jestem jak morfinista na odwyku więc
Zregenerowałem się muszę ciągle biec
Gdyby nie ten pęd, bym skończył jak ee
Kiedy masz za dużo czasu to marnujesz się
Mało ludzi jest, którzy wiedzą, że
Pochłonięcie się w zajawie niszczy ciągły stres
Tyle razy się zawodzę, że wychodzę
Z gównianej relacji, czemu? no bo mogę
Moje tracki zawodowe, z tego żyję sobie
Moje studio dochodowe jak krymuchy ziomek
Tyle razy się zawodzę, że wychodzę
Z gównianej relacji, czemu? no bo mogę
Moje tracki zawodowe, z tego żyję sobie
Moje studio dochodowe jak krymuchy ziomek
Jeśli coś cię zatrzymuje no to pieprz to
Jeśli ktoś cię zatrzymuje no to pieprz go
Jeśli wreszcie to zrozumiesz nie jest lekko
Ale nie będę stał no i tupał w jednym miejscu
Ja robię ziomek swoje, ale to zrozumiesz bez słów
Myślisz, że uległem, haha, to bez sensu
Moja praca na marnę nie pójdzie, bo jest to lekcją
Liczę tylko na siebie i powtarzam to codzienność
Mieli robić rzeczy, a dzisiaj usłyszą elo
Bo moje sumienie jest wewnętrzną cytadelą
Nie jesteś punktualny to moje ziomy cię zmienią
A jeśli coś spierdolisz, to naprawię swoją ręką
Tyle razy się zawodzę, że wychodzę
Z gównianej relacji, czemu? no bo mogę
Moje tracki zawodowe, z tego żyję sobie
Moje studio dochodowe jak krymuchy ziomek
Tyle razy się zawodzę, że wychodzę
Z gównianej relacji, czemu? no bo mogę
Moje tracki zawodowe, z tego żyję sobie
Moje studio dochodowe jak krymuchy ziomek
Biorę bile w głowie i losuję ją
Który ziomek napatoczy się wyleci stąd
Robię to sobie z każdym chłopem co popełnia błąd
Popełniłeś błąd, wylatujesz stąd
Wiele sytuacji jest nieodwracalnych
Oszlifowanym diamentem, ale kto mnie stracił
Ten tylko się dowie, który się na mnie wzbogaci
A tobie powiem zmarnowałeś najlepszą okazję
Największe diamenty, trzymam pod pasem
Wychodzę z poklaskiem, a nie z oklaskiem
Wchodziłem bez braw, kończyło się z wrzaskiem
Wychodzę na spacer, ze studia zarobię papier, czasem

