igr jak ja şarkı sözleri

W chuj ziomali chciałoby nawijać to gówno jak ja Ale zobacz ile włożyłem czasu i ile strat Całe życie poświęciłem po to żeby robić rap Czasem czuje się kurwa jakbym z diabłem podpisał pakt ya Bo nie wychodzą wersy z głowy Ciągle mam za duzo myśli przez to nie śpię w nocy Beaty dla mnie jak narkotyk, nigdy nie mam dosyć Jestem tak uzależniony że mnie skręca po tym Czy bez tego, to w sumie sam juz nie wiem Chcemy pieniądz , namalować swój eden Chcemy klase, garnitur za mercedes A potem baggy spodnie i napierdalać pod sklepem się Ciagle zmieniam plany tak ja humor i do g do r Kiedyś wyjdę z bloków, ale one ze mnie nigdy nie Na zawsze taki zostanę, wiec lepiej nie wkurwiaj mnie Myślisz ze im nie dam rady, to oni nie dają mnie Mordo dla mnie to jest śmieszę Nie graj cwaniaka jak nim nie jesteś Za te farmazony skończysz typie z kosą w żebrze Po co to potrzebne Składam tylko wersy, a i tak ich zabijam To nie festyn żebym się kurwa ścigał W bani mexyk jak położy się litra Dlatego pale bonga bo nie potrzebna wszywka Składam tylko wersy, a i tak ich zabijam To nie festyn żebym się kurwa ścigał W bani mexyk jak położy się litra Dlatego pale bonga bo nie potrzebna wszywka Ktoś od zioma brał, a potem sprzedał go z nazwiska Co za kurwa świat, ze suki chcą się pchać za kryształ Nienawidzę kłamstw, a tutaj kazdy cos wymyśla Chce trzymać za pasem Glocka, Igor terrorysta Te rapy to freestyle nie spuszczam się nad nimi Ale dzięki temu mordo spuszczam się na twoja bibi Jak policja podjeżdża no to typie mam alibi Bo byłem u ziomala albo suka coś rozkmini Każdy mnie tu kurwa nienawidzi Jak słyszą jak nawijam to się kurwa kazdy dziwi Widzimy twoja suke która przyszła w ciasnym mini Ale chciala by wyjść z nami bo czuje skuna quality Kruszę sort, gruby wąs i odpalam Jak macie do mnie problem, to możecie wypierdalać Ciągle pisze teksty, bo mi kurwa pęka bania A jak wjeżdżamy na blok, cała ośka słyszy hałas Nic do dodania, kwit do zebrania Weed do nagrania, taki shit że odpadasz Dawaj beat, tonę w nim jakbym spadał A nikt tutaj nie spada, wciąż na niebie jak gwiazda Składam tylko wersy, a i tak ich zabijam To nie festyn żebym się kurwa ścigał W bani mexyk jak położy się litra Dlatego pale bonga bo nie potrzebna wszywka Składam tylko wersy, a i tak ich zabijam To nie festyn żebym się kurwa ścigał W bani mexyk jak położy się litra Dlatego pale bonga bo nie potrzebna wszywka
Sanatçı: IGR
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 3:05
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
IGR hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı