in.stand pechowiec şarkı sözleri

Wstałam rano ewidentnie lewą nogą Od razu zaliczyłam bliski kontakt z podłogą Oprócz kaca dostała okresu Nie nadaję się do tego biznesu Zbiłam trzecie lustro, oblałam się herbatą Facet mnie zostawił nazywając mnie szmatą Wychodząc z domu złamałam dwa obcasy Co się jeszcze zdarzy nim dotrę do pracy? Myślisz, że gorzej być nie może? Poczekaj do rana na pewno będzie gorzej! Widzisz mnie z daleka, patrzysz z politowaniem Ja po prostu mam pecha, mam przejebane! Zwykły pechowiec, stoję na urwisku Środkowy palec i papieros w pysku! Dotarłam do pracy, dziękujmy niebiosom Szef na mnie wrzeszczy: Czemu jesteś boso? Ja przy tłumaczeniu upuszczam dokumenty Wpadam na klientów, dostaję reprymendy Wracając do domu nie miałam parasola Oczywiście leje, to odpowiednia pora Kładąc się do łóżka uśmiecham się jak co dzień Poczekam do rana, na pewno będzie gorzej! Na pewno będzie gorzej! Widzisz mnie z daleka, patrzysz z politowaniem Ja po prostu mam pecha, mam przejebane! Zwykły pechowiec, stoję na urwisku Środkowy palec i papieros w pysku
Sanatçı: In.Stand
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 4:25
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
In.Stand hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı