TAK BARDZO

Był poranek, moje losy ważyły się Stała tuż o krok Miała czarne lśniące włosy, tak bardzo Ledwie oderwałem wzrok Nie myślałem, że aż tak, tak bardzo Ruszy mną tym czymś Stało się nie wiem jak, naprawdę Dla niej mógłbym zostać kimś Jakoś muszę jej powiedzieć Czy uwierzy mi czy nie Bo powinna przecież wiedzieć Że jest moim, moim wyśnionym snem Nie myślałem, że aż tak, tak bardzo Ruszy mną tym czymś Stało się nie wiem jak, naprawdę Dla niej mógłbym zostać kimś Jakoś muszę jej powiedzieć Czy uwierzy mi czy nie Bo powinna przecież wiedzieć Że jest moim, moim wyśnionym snem Był poranek, moje losy ważyły się Stała tuż o krok Miała czarne lśniące włosy, tak bardzo Ledwie oderwałem wzrok Jakoś muszę jej powiedzieć Czy uwierzy mi czy nie Bo powinna przecież wiedzieć Że jest moim snem Jakoś muszę jej powiedzieć Czy uwierzy mi czy nie Bo powinna przecież wiedzieć Że jest moim, moim wyśnionym snem