jacek skubikowski mucha i lep şarkı sözleri

Wczoraj całą noc udzielałem wywiadu Poduszka słuchała Nie mówiła mi nic Przytulałem koc i gadałem bez ładu Poduszka milczała udawała że śpi Byłem ach zły Przecież tak się znamy jak dwa łyse konie Jak musztarda i chleb Myślę że wstyd bo przecież Tak się znamy jak na poligonie sztab Jak mucha i lep Jak mucha i lep Rano lewy ząb nagle zmienił się w piorun Choć wiedział że ostatni toczy swój bój Wjechał w łeb jak czołg walił w gardle jak piołun Nie zloty nie srebrny ale chory i mój Byłem ach zły Przecież tak się znamy jak dwa łyse konie Jak musztarda i chleb Myślę że wstyd bo przecież Tak się znamy jak na poligonie sztab Jak mucha i lep Jak mucha i lep Poprosiła znów bym został na dłużej Zabrakło ochoty choć starczyłoby sił Na ulicy tłum deptał bure kałuże Szeptała o słońcu nim wskazała mi drzwi Byłem ach zły Przecież tak się znamy jak dwa łyse konie Jak musztarda i chleb Myślę że wstyd bo przecież Tak się znamy jak na poligonie sztab Jak mucha i lep Jak mucha i lep Byłem ach zły Przecież tak się znamy jak dwa łyse konie Jak musztarda i chleb Myślę że wstyd bo przecież Tak się znamy jak na poligonie sztab Jak mucha i lep Jak mucha i lep Jak mucha i lep Jak mucha i lep Jak mucha i lep Jak mucha i lep
Sanatçı: Jacek Skubikowski
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 3:51
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Jacek Skubikowski hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı