jakubiusz w nocy şarkı sözleri
W nocy jeździmy po Warszawie, chociaż Uberem
Potem pieprzymy się nad ranem, ale z impetem
One chciałyby relacji- mają interes
Daję im to czego pragną, Ty masz ciśnienie
W nocy jeździmy po Warszawie, chociaż Uberem
Potem pieprzymy się nad ranem, ale z impetem
One chciałyby relacji- mają interes
Daję im to czego pragną, Ty masz ciśnienie
Kolejny balet i kolejny dzień, nie widać końca
To jest domóweczka, więc po alko poślij gońca
Dzisiaj odpuść smutki, piątek idzie, pora pożyć
Nie ma kosztów, których nie mógłbym dziś za nas pokryć
Piękne panie jakbym mógł tego znów nie powiedzieć
Jak ja Was uwielbiam, z Wami nie idzie usiedzieć
Moi ludzie twardzi, z nimi prosta każda walka
A jak podskakujesz, to zapraszamy do tańca
Będę tańczył i śpiewał, nie ograniczam się
Zacznij też żyć pełnią życia ono od tego jest
Dziewczyny kręćcie tym dla mnie
Wy również kochacie to
Będę tak żył pełnią życia
Jestem jak jeden na sto
W nocy jeździmy po Warszawie, chociaż Uberem
Potem pieprzymy się nad ranem, ale z impetem
One chciałyby relacji- mają interes
Daję im to czego pragną, Ty masz ciśnienie
W nocy jeździmy po Warszawie, chociaż Uberem
Potem pieprzymy się nad ranem, ale z impetem
One chciałyby relacji- mają interes
Daję im to czego pragną, Ty masz ciśnienie
W oparach dymu ciągle bawimy tak się
Jak przychodzi weekend to wiadomo OCB
Pyta Pan Policjant, to nie znamy tehace
W moich żyłach teraz pływa tylko CBD
Wjechałem w rap grę, zrobiłem to zbyt serio
Nie wierzysz w intencje, lepiej sprawdź swój bankroll
Jak ktoś mówi nie rób tego, Ty go pierdol
Poznaj tą małą mantrę no i let's go
Będę tańczył i śpiewał, nie ograniczam się
Zacznij też żyć pełnią życia ono od tego jest
Dziewczyny kręćcie tym dla mnie
Wy również kochacie to
Będę tak żył pełnią życia
Jestem jak jeden na sto
W nocy jeździmy po Warszawie, chociaż Uberem
Potem pieprzymy się nad ranem, ale z impetem
One chciałyby relacji- mają interes
Daję im to czego pragną, Ty masz ciśnienie
W nocy jeździmy po Warszawie, chociaż Uberem
Potem pieprzymy się nad ranem, ale z impetem
One chciałyby relacji- mają interes
Daję im to czego pragną, Ty masz ciśnienie
Zakręć i zapal, tak robimy to
Jak balet jest znowu wjeżdżamy na sto
Flota nieważna, wydać wszystko dziś
A skąpcy pękają, idą w stronę drzwi
Łapmy szklanki w dłoń, do dna pijmy to
Taka noc jak dziś jest tylko raz na rok
Jak już widać ranek to był dobry czas
Zabawa trwa dalej
Tymczasem Ty i ja
W nocy jeździmy po Warszawie, chociaż Uberem
Potem pieprzymy się nad ranem, ale z impetem
One chciałyby relacji- mają interes
Daję im to czego pragną, Ty masz ciśnienie
W nocy jeździmy po Warszawie, chociaż Uberem
Potem pieprzymy się nad ranem, ale z impetem
One chciałyby relacji- mają interes
Daję im to czego pragną, Ty masz ciśnienie