kacper musiał m2 şarkı sözleri
Od 22 cisza w moim M2
Choć nie muszę jej przestrzegać odkąd mieszkam sam
Dziś jak codzień bolał mnie przesiedziany czas
Pytam co mi to da, pytam: czemu tak mam?
Rano jem - to co chcę, planuję kolejny dzień
czyli znowu kopiuj wklej
(control, c, v, jest)
Stały zestaw: kawy dwie, 10 stron, posiłków pięć
graty poukładać gdzieś i dlaczego - nie pytać się
Daleko postawiłem cel
nie wiem JAK GDZIE KIEDY?
Czy naprawdę chciałbym zmienić życie w teledysk?
Wiem, że nawet, gdybym jutro podbił świat
Samemu zrobię z niego tylko La Catedral
I w noc, kiedy nie przychodzi sen
W tym pustym mieście, coś dojrzeć chcę
W ciszy, w ciemności, stoję w potrzebie
Ciebie
Ej
Tylu ludzi w bezsensie tkwi
Przyzwyczajają się zamiast żyć
Lub migrują bezsensownie
Z wsi do miast i z miast do wsi
Chcą zmienić blond na brąz, przemalować czerń na biel
I nawet wtedy nikt z nich nie wie jaki tego cel
Ja w swoim M2 chciałem mieć wszystko swoje
Ma wyglądać idealnie, niezależnie gdzie stoję
Teraz stoję sam przy oknie, marznę i myślę o Tobie
Przyjedź do mnie proszę zrobić mi porządek w głowie
W noc, kiedy nie przychodzi sen
W tym pustym mieście, coś dojrzeć chcę
W ciszy, w ciemności, stoję w potrzebie
Ciebie