kapitan komando komoda astracja şarkı sözleri
Jestem robotem kosmicznym
Przybywam spoza drogi mlecznej
Mam misję międzygalaktyczną
I przynoszę wam wiadomość
Przybywam by obciąć wam pindole
Przybywam by odciąć wam pindole
Przybywam by obciąć wam pindole
Przybywam by obciąć wam pindole
Przybywam by odciąć wam pindole
Przybywam by obciąć wam pindole
Wasza planeta jest bardzo piękna
Lecz tak gęsto zaludniona
Więc nie pytaj mnie dlaczego
To po prostu taki kaprys
Przybywam by obciąć wam pindole
Przybywam by odciąć wam pindole
Przybywam by obciąć wam pindole
Przybywam by obciąć wam pindole
Przybywam by odciąć wam pindole
Przybywam by obciąć wam pindole
Jestem robotem kosmicznym
I co ja teraz zrobię?
Waszą śmieszną anatomię
Wezmę sobie na pamiątkę
Przybywam by obciąć wam pindole
Przybywam by odciąć wam pindole
Przybywam by obciąć wam pindole
Przybywam by obciąć wam pindole
Przybywam by odciąć wam pindole
Przybywam by obciąć wam pindole
My nie poddamy się tak łatwo
My nie poddamy się bez walki i
Zobaczysz gdzie raki czekają wiosny
Poczekaj… tylko zjemy tosty

