karmel w malinowym chruśniaku şarkı sözleri

Taka cisza w ogrodzie, że się jej nie oprze Żaden szelest, co chętnie taje w niej i ginie Czerwieniata wiewiórka skacze po sośninie Żółty motyl się chwieje na złotawym koprze Z własnej woli, ze śpiewnym u celu łoskotem Z jabłoni na murawę spada jabłko białe Łamiąc w drodze kolejno gałęzie spróchniałe Co w ślad za nim spóźnione opadają potem Chwytasz owoc, zanurzasz w nim zęby na zwiady I podajesz mym ustom z miłosnym pośpiechem A ja gryzę i chłonę twoich zębów ślady Zębów, które niezwłocznie odsłaniasz ze śmiechem Hasło nasze ma dla nas swe dzieje tajemne Lampa, gdy noc już zdąży świat mrokiem owionąć Winna zgasnąć w tej szybie, a w tamtej zapłonąć Na znak ten oddech tracę. Już schody są ciemne
Sanatçı: Karmel
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 4:06
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Karmel hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı