Przypadkowość

Znów widzę blask Zastąpisz mnie od tak Zastąpisz mnie wspomnieniem Bezwzględny tak Miłości tej już brak A ja jak lód topnieję Zapomniałam już Twoje oczy Przypominasz się lajkiem o północy Jak puzzle pasują nasze usta Nie wyszło bo mamy inne gusta Przypadkowość wydarzeń Chciałam wypić na barze Podszedłeś i zabrałeś mnie Przypadkowość wydarzeń Zimne prosecco na barze Znieczula wszystkie cząstki me I patrzymy w siebie tak Teraz już z oddali Nie ma dla nas szans Spotkanie o ósmej w newonce'ie Czy zmieścisz się tutaj w kwadransie Dłużej na Ciebie czekać nie mogę Ja ciągle tonę, chyba zaraz spłonę oh W rytm tańcz, tak na parkiecie Pokaż to innej kobiecie Zapomniałam już Twoje oczy Przypominasz się lajkiem o północy Jak puzzle pasują nasze usta Nie wyszło bo mamy inne gusta Przypadkowość wydarzeń Chciałam wypić na barze Podszedłeś i zabrałeś mnie Przypadkowość wydarzeń Zimne prosecco na barze Znieczula wszystkie cząstki me I patrzymy w siebie tak Teraz już z oddali Nie ma dla nas szans Nie ma dla nas szans Nie ma dla nas szans Nie ma, nie ma, nie, nie, nie, nie ma, nie, nie, nie, nie ma dla nas szans