Marek Kondrat

My man Worek on this, bitch Na starość wezmę sobie młodą dupę Żaden papparuch mi nie powie, że to głupie Będę grał w golfa z sąsiadem co go nie lubię Na starość wezmę sobie młodą dupę Wyjeżdżam z miasta na wieś Jaka winiarnia, chcę sieć Sklepowa Ania na cześć Wyjeżdżam z miasta na wieś Wyjeżdżam z miasta na wieś Jaka winiarnia, chcę sieć Sklepowa Ania na cześć Tu mnie nie znajdzie CBŚ Nie chcę ćpunki jak Ally Lotti Miałem sen, ruchałem grube foki Disco polo robole młócą Można ścierwo to ciszej prosić? Złoty Rollie to parę faktur W doli, w niedoli mam dziubek kaptur Ciągle walisz Niemca po kasku? Chodź po nauki, po Cody jak Gakpo, ahh Nikt nie ma polotu jak my Mam wielki ogród i kurwa Niе srają w nim obce psy 7 5 0 na łapie to mus Chciałeś tе szmaty, tu jest cały bus Weź je wszystkie, ale daj za wachę Tu ból istnienia dojechał już, ahh (prrr) Mam markera z Inmedio Podpisałem nim cyce Jej chłopak bawił się przednio Nie chcesz rapera, weź posła Będą biesiady, to Polska Polędwica sopocka Nie z Sopotu, a z Serocka Marek Kondrat, nie Kanye Donda Ale też duży kwit i duży kontrakt Ciągle robię sobie hajs na zwrotkach Dzień świra mam tutaj co dnia Ona chce talerz koksu jak na obiad Mój papuga ma CV jak Bodnar Latam sobie po tropikach w szortach Dzień świra mam tutaj co dnia Na starość wezmę sobie młodą dupę Żaden papparuch mi nie powie, że to głupie Będę grał w golfa z sąsiadem co go nie lubię Na starość wezmę sobie młodą dupę Wyjeżdżam z miasta na wieś Jaka winiarnia, chcę sieć Sklepowa Ania na cześć Wyjeżdżam z miasta na wieś Wyjeżdżam z miasta na wieś Jaka winiarnia, chcę sieć Sklepowa Ania na cześć Tu mnie nie znajdzie CBŚ Jak suka brzydka musi czochrać bobra Za ruchanie muszę dostać nobla Wielki kieł jak u mastodonta Mordo jestem gwiazdą jak Marek Kondrat Ona fajna dupa, fajne biodra Ja mam duże jaja i duże konta Jak gram koncert to mam sold out I zna mnie mordo cała Polska Biżuteria, duża forsa Kapusty rulon jak sajgonka Do twojego idola dzwonię jak do ziomka Wwierciłem się w temat jak ortodonta Dużo sosu, pełna torba Duże boby, cali z worka Duży miecz jak z Malborka Klipy w burdelu jak Dalibomba Dobry trening, dobra forma Ciągle namiot jak u Ormian Wóda zimna to walę do dna Ona siada na mnie jak na sali obrad W uderzeniu jak George Foreman Dostała sztukę, choć to nie Gromda Chciała sushi, ale ma Thai Longa Teraz siedzi w wannie jak Belmondziak Marek Kondrat, nie Kanye Donda Kurwy ciągają mnie wciąż po sądach Zbieram złoto jak dziecko z Konga Nie mam coco jak pytasz ziomka Pierwsze spokój, drugie pompa Nie ruchaj szmat na dziupli mordzia Pierwsze spokój, drugie pompa Dzień świra mam tutaj co dnia Na starość wezmę sobie młodą dupę Żaden papparuch mi nie powie, że to głupie Będę grał w golfa z sąsiadem co go nie lubię Na starość wezmę sobie młodą dupę Wyjeżdżam z miasta na wieś Jaka winiarnia, chcę sieć Sklepowa Ania na cześć Wyjeżdżam z miasta na wieś Wyjeżdżam z miasta na wieś Jaka winiarnia, chcę sieć Sklepowa Ania na cześć Tu mnie nie znajdzie CBŚ