L.U.C.

Pierwsze przebudzenie - miasto stumostów

l.u.c. pierwsze przebudzenie - miasto stumostów şarkı sözleri

Obudził mnie swąd spalin fali dematerializacji Istotny motyw pominięty przez niepojęty mózg Wygięty w sennej defragmentacji wokół biel teleportacji Oczy otwarte szeroko wciąż liczę liczę liczę liczę Fonotryliardsto podcieram spocone oko Liczę zasoby kraju mego piasku dla rządów Maroko Moje sny są chyba loco moje sny za jawą się wloką To popaprany dotyk moje sny to kosmiczne wyloty Gwiezdne antyforemne trotylodelafrytelolasy kwasy Nieprzewidywalne masy Halo halo! Przecież przypinam ciało do łózka w skórzane pasy A zatem dlaczego budzę się na środku przelotowej trasy Dlaczego znów budzę się gdzie indziej Przecież zasnąłem w trójkątnej jadącej po przekątnej windzie Popaprane znam ten kraterowy asfalt i widzę ostrów głów Jak dobrze być znowu tu Dom mój czternasty dom miasto stumostów Młotek w taksówce myśli wciąż popaprane w główce Momenty aj leżę na głównej Powinienem być już rozjechany jak postać w kreskówce bez jaj A w okół tylko pasywne defrakty nie ma nikogo cisza nadleciała Niczym wielki pterodaktyl Spostrzegłem plony na podstawie Wiedzy z międzyplanetarnych galaktyk skumulowałem na łeb fakty I zrozumiałem że
Sanatçı: L.U.C.
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 4:58
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
L.U.C. hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı