machony na widoku şarkı sözleri
Oni ciągle obserwują mój dzień
Chcą to co ja lecz nie mogą mieć
Idziesz gdzie ja tylko mój cień
Nie mogę stać, praca goni mnie
Drzwi mi zamykasz, rozpierdolę je
Kolejny dzień, się czuję jak w bajce
Mała ty w wiesz z kim , spędzisz wakacje
Dobrze się czuję, jak znają te twarzy
Powiedz ile muszę robić, bym w końcu mógł osiągnąć spokój
Kamery kręcą z ukrycia nas, bo lubię być na widoku
Z muzyki kasa przypływa jak rzeka
A Jestem daleko od lądu
Mama jest dumna i po niej to widać, że synek w końcu wyjdzie z Bloku
Chodź tu do mnie mała yea
Oni się patrzą, kiedy widzą cię
Chciałbym, by w końcu to wyszło spod ziemi
Jak kwiaty wyrastam w tej muzyce, wiesz
Muszę pokazać im pełnego siebie
By kiedyś dostrzegli w tym jebany sens
Ciągle się patrzą, jak wychodzę z klatki
Bo próbuję bo kopiować cały mój dzień
Oni ciągle obserwują mój dzień
Chcą to co ja lecz nie mogą mieć
Idziesz gdzie ja tylko mój cień
Nie mogę stać, praca goni mnie
Drzwi mi zamykasz, rozpierdolę je
Kolejny dzień, się czuję jak w bajce
Mała ty w wiesz z kim , spędzisz wakacje
Dobrze się czuję, jak znają te twarze
Każdy raper chcę mieć ten , vibe
Wszyscy młodzi chcieli w to grać
I nie sztuką jest wymiękać
Sztuką zacząć, od zera sam
I słyszę, co mówią nie, gadam już bzdur
Czuję się jak szaman albo niczym król
Pierdolę, co gada, powiewasz mi znów
Nie słucham gadania tych zjebanych suk
Oni ciągle obserwują mój dzień
Chcą to co ja lecz nie mogą mieć
Idziesz gdzie ja tylko mój cień
Nie mogę stać, praca goni mnie
Drzwi mi zamykasz, rozpierdolę je
Kolejny dzień, się czuję jak w bajce
Mała ty w wiesz z kim , spędzisz wakacje
Nawet kiedy siedzę w ekipie
Nie daje się im pomysłom
Ja mam swoje plany na przyszłość
A oni tylko kurwa chcą
Zabiją to, czym marzysz się
Jeśli z nimi popadniesz w to
Więc trzymaj daleko od takiego grona
Co twoją parażką się żywią
Co roku mocniejsze wrażenia
Lepsze doświadczenia, ludzi lepszych mam
W tym roku ja składu nie zmieniam
I wierzę, że nadal będzie ten sam
Zbyt dużo mam do powiedzenia
I tak się nie dowiesz, bo dziękuję wam
Z podłogi zebrałem, jak ty też upadniesz
To podam ci rękę i daaaaam
Parę porad tobie dam
Wspomnienia sobie dziaram
Bardzo przykła generacja
Że liczy się na kasa
I na co hajs wydasz
Oni ciągle obserwują mój dzień
Chcą to co ja lecz nie mogą mieć
Idziesz gdzie ja tylko mój cień
Nie mogę stać, praca goni mnie
Drzwi mi zamykasz, rozpierdolę je
Kolejny dzień, się czuję jak w bajce
Mała ty w wiesz z kim , spędzisz wakacje
Oni ciągle obserwują mój dzień
Chcą to co ja lecz nie mogą mieć
Idziesz gdzie ja tylko mój cień
Nie mogę stać, praca goni mnie
Drzwi mi zamykasz, rozpierdolę je
Kolejny dzień, się czuję jak w bajce
Mała ty w wiesz z kim , spędzisz wakacje

