maciej zembaty jedno z nas nie może się mylić şarkı sözleri

Zapaliłem zielony ogarek By zazdrość ukłuła cię też Lecz zleciały się zewsząd komary Na wieść że już można mnie zjeść Zebrałem więc pył Z szarych nocy i dni I wsypałem w twój but pełną garść Postąpiłem jak zbój Dewastując twój strój Którym przecież podbiłaś ten świat Do lekarza zaniosłem swe serce Powiedział że nie jest tak źle I sam sobie wypisał receptę I imię wymienił w niej twe I zamknął się sam W bibliotece a tam Z naszych nocy doniesień miał stos Dowiedziałem się wnet Że skończony to człek Że praktykę zaniedbał już swą Pewien święty też był Twoim kochankiem Słuchałem go przez jakiś czas Nauczał że miłość powinna Silniejszy niż złoto słać blask Już bym wiarę mu dał Już przekonać mnie miał Lecz utopił się święty ów mąż Ciało znikło a duch Nieśmiertelny za dwóch Dalej bzdury te same plótł wciąż Zaprosił mnie pewien Eskimos Wyświetlił najnowszy twój film Nieszczęśnik dygotał jak listek I siny od zimna aż był Przypuszczam że zmarzł Gdy wiatr suknię twą zdarł I już nigdy nie przestał się trząść Wyszłaś pięknie mój śnie W tej zadymce we mgle Proszę pozwól niech wejdę w twój sztorm La
Sanatçı: Maciej Zembaty
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 5:11
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Maciej Zembaty hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı