paluch grubo albo wcale şarkı sözleri

Walę w balet, na falę jak Mont Blanc Gramy grubo, albo wcale, detale nas nie tuczą Jak za karę zegarek, gdy czas pękł Mam Niagarę za barem, harem i niech mnie oduczą Walę w balet, na falę jak Mont Blanc Gramy grubo, albo wcale, detale nas nie tuczą Jak za karę zegarek, gdy czas pękł Mam Niagarę za barem, harem i niech mnie oduczą Mów do mnie bigos, bo potrzebuję kapusty Tu ręka rękę myje, nikt nikomu nie jest dłużny Na miejscu oczy i uszy, znam to od kuchni Podciągnę się nawet za własne sznurówki Same nowe twarze, ale stare są zasady Ten, kto nie nadąża pójdzie na dno spać z rybami Tu gały wiele widzą, ale mordy przemilczą Prawdziwym ten tylko, kto nie jest fałszywką Grubo, albo wcale, z cygarem i Macallanem Przejdę raźnym krokiem nad twoim ciałem Nie lubię mieć racji, lecz tak tutaj jest Świętujesz zwycięstwo nieraz szampanem łez Za każdą cyfrą stoi kilka historii Nie jestem modny i nie muszę być wygodny Miasto jest nasze i nie może być inaczej Co płaczesz? To nie gra cię dyma, tylko gracze Walę w balet, na falę jak Mont Blanc Gramy grubo, albo wcale, detale nas nie tuczą Jak za karę zegarek, gdy czas pękł Mam Niagarę za barem, harem i niech mnie oduczą Walę w balet, na falę jak Mont Blanc Gramy grubo, albo wcale, detale nas nie tuczą Jak za karę zegarek, gdy czas pękł Mam Niagarę za barem, harem i niech mnie oduczą Po chudych latach przyszła kurwa dłuższa hossa Nic nie przytyłem, choć nie waliłem nosa Grubo, albo wcale, ciągły hazard na blokach Tu, gdzie najgrubsi gracze wciąż opuszczają puści lokal Fioletowe łzy płyną przez razowy chleb Pokruszony syf z jarzeniówką ryje łeb Grubo, albo wcale - definicja codzienności Od walenia robią pauzę, gdy serducho mówi dosyć Chciałem uciec z tego gówna szybciej, niż Usain Bolt Chociaż Jurij na uberze mówi, że Polska jest TOP Nie wie, że jestem stąd i widziałem trochę więcej Smutni goście z marzeniami, by im całowali pierścień Chcesz odnaleźć ten klimat? Tutaj nie wystarczy indeks Dla studentów na słoikach stawka idzie kurwa wyżej Kręci się biznes, wszyscy lecą na piździe Grubo, albo wcale nie ma czasu, żeby myśleć Walę w balet, na falę jak Mont Blanc Gramy grubo, albo wcale, detale nas nie tuczą Jak za karę zegarek, gdy czas pękł Mam Niagarę za barem, harem i niech mnie oduczą Walę w balet, na falę jak Mont Blanc Gramy grubo, albo wcale, detale nas nie tuczą Jak za karę zegarek, gdy czas pękł Mam Niagarę za barem, harem i niech mnie oduczą To ta muzyka, co wyciska z cipek soki Zakładaj skoki i dzida między bloki Tu pod linijkę i wszystko na kant Moneta się kręci, hipnotyzuje rant Tu wszystkie twarze są dobrze porobione Idziesz gdzie ci każę i robisz co ci powiem Wstęp wzbroniony dla kundli z leszczy spadają łuski Mieli przybić tu grupę, w muszli pływają pluskwy Tu luster dżungla, wyjściem bywa trumna Dyskotekowa kula, tańczy przepiękna kurwa Na ósme bez windy, mózg jak w shakerze Drinem popijasz sakrament dwóch kresek Fabryka wytrzyma, chcesz tych endorfin Nigdy na twoim, stawiam na swoim Grubo, albo wcale, mam na to glejt Żeby z tego wyjść, trzeba przez to przejść Walę w balet, na falę jak Mont Blanc Gramy grubo, albo wcale, detale nas nie tuczą Jak za karę zegarek, gdy czas pękł Mam Niagarę za barem, harem i niech mnie oduczą Walę w balet, na falę jak Mont Blanc Gramy grubo, albo wcale, detale nas nie tuczą Jak za karę zegarek, gdy czas pękł Mam Niagarę za barem, harem i niech mnie oduczą
Sanatçı: Paluch
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 3:57
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Paluch hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı