r.f.c. lodowiec (feat. romanovsky) şarkı sözleri
Czwarta rano budzik, mam nowe aspiracje
Choroba wysokościowa kiedyś mnie dopadnie
Bo tak wysoko mierzę, boję się że osłabnę
I czuję satysfakcję, kiedy robię to jak chcę
To i to , samo zło, dookoła samo zło
Więc wychodzę jak najwyżej, żeby mnie nie złapało
Cel jest jeden , To jest pora wygrywania
Summit push
Rafcio się na szczyt wpierdala
Cel jest jeden , To jest pora wygrywania
Summit push
Rafcio się na szczyt wpierdala
Dzisiaj błyszczę jak lodowiec,
Ja to klejnot tych gór
Diamentów brak na sobie,
Lecz otaczam się wśród nich
I nie chodzi tu forsę lub o jakiś inny szmal
Dookoła bliskich mam, dookoła diament mam
Wchodzę na szczyt bez skrupułów,
Nie boję się konkurencji
No bo w październiku nawinąłem
Ja numer pierwszy,
Nie mam na sobie presji, w kieszeni icebergi
Nie czuję przypału bo ciągle nieśmiertelny
Pęka lód pode mną , mimo to rzucam wersy
Napędza mnie wizja, by w Polsce być największym
Dookoła sępy, czekają na błędy
Moje marzenia wysokie, to mój dzień dzisiejszy
Było serio ciężko, kiedy głowa mi siadała
Nikt tego nie widział, bo twarz kamuflowała
Jak nie było pomocy to czuwała moja mała
Jestem za to bardzo wdzięczny ona zawsze to widziała
Było źle pomagała i się upewniała,
Czy wszystko dobrze u chłopca w którym się zakochała
Ciągle za mną stała, coraz wyżej pchała,
Ja pierdole, dziękuje Maja
Cel jest jeden , To jest pora wygrywania
Summit push
Rafcio się na szczyt wpierdala
Cel jest jeden , To jest pora wygrywania
Summit push
Rafcio się na szczyt wpierdala
Dzisiaj błyszczę jak lodowiec,
Ja to klejnot tych gór
Diamentów brak na sobie,
Lecz otaczam się wśród nich
I nie chodzi tu forsę lub o jakiś inny szmal
Dookoła bliskich mam, dookoła diament mam
Patec zdobył Everest,
Ja zdobyłem szczęście
Ale to mi nie starczyło
Chciałem wszystkiego więcej,
Chciałem poczuć wsparcie,
Chciałem poczuć dreszcze,
Z każdym nowym krokiem,
Chcę coraz więcej
Patrzą jak na wariata
W sumie to się nie dziwię
Bo z dzieciaka, małolata
daje prawdę na track'ach
Patrzą jak na wariata
W sumie jednak się dziwię
A chuj z tym raz się żyję,
Ja marzenia odhaczam
Powiedz proszę gdzie kończy się miara
Jak wysoko szybować mogę na raz
Nastał moment , stoję na piedestałach
Dziękuje bardzo, ja robię to dla was
Cel jest jeden , To jest pora wygrywania
Summit push
Rafcio się na szczyt wpierdala
Cel jest jeden , To jest pora wygrywania
Summit push
Rafcio się na szczyt wpierdala
Lodowiec