Zjawa

Widzę jak na deszczu mokną słowa które straciły sens (które straciły sens) Ciągle mówiąc ze cie kocham tracę swego serca cześć (swego serca część) Widzę jak w powietrzu tańczysz co zapiera we mnie dech ( we mnie dech) Myślę co to za istota która wzbudza we mnie lęk (we mnie lęk) Widzę wokół ludzi którzy są już martwi Chociaż tylko ty jedyna na mnie patrzysz Twoje oczy wypalają już mą dusze Co noc czuje zimny oddech tuz za uchem Serce biło szybciej kiedy obok czułem cie Zostawiłaś pierwsza dla mnie parę starych zdjęć Mówiłaś ze będziemy razem zawsze Choć teraz nie siedzimy w tej samej ławce Rano boje się ze już cie nie zobaczę Kiedy patrze w lustro to odkrywam prawdę Twe odbicie wprawia mnie w zakłopotanie Nie wiem czy jeszcze żyje czy już umarłem Widzę jak na deszczu mokną słowa które straciły sens (które straciły sens) Ciągle mówiąc ze cie kocham tracę swego serca cześć (swego serca część) Widzę jak w powietrzu tańczysz co zapiera we mnie dech ( we mnie dech) Myślę co to za istota która wzbudza we mnie lęk (we mnie lęk) Kiedy późno jest siedzę sam wiesz Wciąż tęsknie za tobą i płacze Swe serce mam złamane na zawsze Było mi źle ale bez ciebie nie zasnę Czuje wciąż twoja obecność Czuje twój zapach w powietrzu Bez ciebie nic nie ma sensu Bo byłem wszechświatem a ty byłaś w centrum Przyciąga nas do siebie grawitacja Odliczam czas choć dla mnie to stop klatka I wchodzę w stan który mi ciężko nazwać Miłość ma tyle ran ale ta nie jest martwa Bo wiem ze dziś umrę samotnie Bo wiem ze czasu nie cofnę I nie chce bo kiedy cie dotknę To serce me zacznie bić mocniej