Żyletki i Noże

Nie ma nadziei na lepsze jutro w ciele, w którym teraz jestem Niedługo będę juz duchem, a ciebie zostawię i polecę w przestrzeń Nie chce już patrzeć na ludzi, i nie chce już czuć ze mam złamane serce Skrzywdzili mnie wszyscy ja zdjąłem łańcuchy bo nie mam zamiaru być jeńcem Nie mam zamiaru uciekać, nie przy tej pogodzie Kiedyś widzieli człowieka, dziś mylą mnie z wrogiem Wciąż szukam przyjaciół w tabletkach, którzy nie zostawią na lodzie Wciąż myślą ze jestem bezbronny, w kieszeni żyletki i noże Mam wiele problemów a muszę udawać ze wszystko jest dobrze Miało być lepiej, a jest tylko gorzej I nie chce udawać przed tobobą, bo wiem Wszystko, co w mojej głowie dzieje się Wszystko to sen, każdy mój dzień I tracisz czas, kochając mnie Chociaż utrzymujesz mnie wciąż przy życiu Wiem ze to nie twoja wina Pragnę być lepszym człowiekiem, ale powstrzymuje mnie mroczna siła (Siła) Chce dożyć nocy, byś mi się znowu śniła (Śniła) Powiedz jak mam dożyć jutra, jak ledwo przeżyłem dzisiaj (Dzisiaj)