t. & trip 2 ghetto koneser şarkı sözleri
Wszystko mnie wkurwia
Jestem jak wulkan
Gorące flow suko, stylu erupcja
Boom bap nie boom bap, dolina górka
Będę wywijał póki na kumpli podwórkach
- TukTuk - kto tam?
- Rap, rap hipopotam
Jestem tłusty jakby Pingwin zawinął z Gotham
Ej co tam, jutro cieniutkie dusi garota
W ich oczach, jestem wybrańcem jak Harry Potter
A ja nie wiem co mam robić, nawet nie wiem jak mam żyć
Arcymistrz albo chujowy, bo po środku nie ma nic
Jakiś typ ukradnie pomysł, jakiś typ ma więcej cyfr
A ja tylko chciałbym typem być co już nie musi nic
Może trudno, ale warto
Mówią ludzie co im psycha lata kilos nad posadzką
Może w sobie mam to?
Mówię co chce, robię co chce, rapik moją magią
Jestem czarodziejem nowicjuszem, nie wiem co się dzieje
Wychowany na szlagierach, wychowany że nie twój interes
Chowaj tę kamerę, to mi ryje beret
Jestem pojebany, jestem koneserem
Dusi nie konkret
Wooo
Gadka zabiera oddech
Chłopie, siostro, bracie ja błądzę
I błędem jest chyba, że błądzę po pieniądze
Albo nie, będę miał pełną walizę
Na niej usadze dupe i pooglądam w chuj anime
I pierdoli mnie, że pierdolisz mnie, bo typie ja pierdole Cię,
Tyle pierdolenia nie wiem jak ustosunkować się
Slow down, bomba
Mortal kombat
Jestem tak głęboko że nie łapie echosonda
Biorę ją na obiad, biorę ją do bolta
Biorę, bo nie czuję, że mógłbym coś jeszcze oddać
Yyyy
Więc nawijam coś o rondach
Mogę na okrągło mówić, że pluję na legal kontrakt
Wooo
Proszę dajcie tylko pospać
Nie nadaję się do życia, ja nadaję życiu posmak
I sens, bo wiem, że nie wiesz co chcesz robić
Ja też nie - precedens, to nas łączy od narodzin
Dziki pęd, chuj z tym też, będę zbierał pokemony
Tylko wbijam nam do bani, by nikt nie wszedł nam do głowy
Wooo
Ale jestem porobiony
W sensie robię wszystko, żeby się wyrobić
Ej
Chyba rozrywam kokonik
Chodzi o to, żebyś myślał - no to pomyśl