tabaka gawliński parkiet trzeszczy şarkı sözleri
Kisną wonne tonie
Ogromne kadzie palą się
W końcu miasto stanie
Szumu spadnie błogi mar
W obłędzie drzewa tańczą
Ramieniem machną raz, po raz
Idą kaci patrząc
Na twarz każdego z nas
Cichy bulgot wabi w tan
Jak rośnie trawa
Strąki, pąki i zabawa
Jak rośnie trawa
Strąki, pąki i zabawa
Parkiet tak trzeszczy
Parkiet mi tak trzeszczy
Ja chyba padnę na kolana
Ja dzisiaj padam na kolana
Tunel zielonych świateł
Niebo rozlane całkiem jest
Na suficie owady
Zimnej ręki czuły gest
W obłędzie drzewa tańczą
Ramieniem machną raz, po raz
Idą kaci patrząc
Na twarz każdego z nas
W obłędzie drzewa tańczą
Ramieniem machną raz, po raz
Idą kaci patrząc
Na twarz każdego z nas
Leżałam w łóżku i słyszałam czas
Zatrzymał się
Albo w ogóle nie płynął
Szybkie zerwanie na równe nogi
Cisza
Wzrok zatopiony we wskazówkach
Mówi, że idzie do przodu
Próbuje go dotknąć i poczuć
Przecież wcześniej go słyszałam
Dlaczego go nie ma
Może to ja go nie mam
Ty masz?
Cichy bulgot wabi w tan
Jak rośnie trawa
Strąki, pąki i zabawa
Jak rośnie trawa
Strąki, pąki i zabawa
Parkiet tak trzeszczy
Parkiet mi tak trzeszczy
Ja chyba padnę na kolana
Ja dzisiaj padam na kolana

