tadeusz złotogłos letnie powiewy şarkı sözleri

[Intro] Pamiętam tamte dni z Anną, Gdy Kraków tańczył nam w blasku Jazz płynął z okien kamienic A my, mali, niewinni, w tym hałasie [Verse 1] Podwórko było naszą sceną Trąbka gdzieś w oddali grała bluesa Ty w sukience w groszki, ja w krótkich spodniach Tańczyliśmy jak mali dorośli, kurwa, co za czasy! [Chorus] Ania Nowak, moja mała gwiazda Kręciła piruety jak z jazz bandu dama Krakowskie niebo nad nami Te wspomnienia, cholera, wciąż mam przed oczami [Verse 2] Stare kamienice klaszczą do rytmu Gdy przebiegamy przez bramy Czasem ktoś krzyknie "dzieciaki do domu!" Ale jazz nas woła, więc się nie przejmujemy [Bridge] Lata mijają jak nuty na pięciolinii Ty poszłaś swoją drogą, ja swoją Ale tamten swing wciąż brzmi w duszy I przypomina mi nasze małe show [Verse 3] Dziś gram w big bandzie, myślę o tobie O tych wakacjach, gdy wszystko było prostsze Trąbka opowiada naszą historię Każdy dźwięk to wspomnienie, jasna cholera! [Chorus] Ania Nowak, moja mała gwiazda Kręciła piruety jak z jazz bandu dama Krakowskie niebo nad nami Te wspomnienia, cholera, wciąż mam przed oczami [Outro] Może gdzieś tam słyszysz ten swing I przypominasz sobie tamte dni Gdy byliśmy królami podwórka A jazz był naszym językiem miłości Ania, to dla ciebie gram...
Sanatçı: Tadeusz Złotogłos
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi:
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Tadeusz Złotogłos hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı