maanam krakowski spleen şarkı sözleri

Chmury wisza nad miastem, Ciemno I wstac nie moge. Naciagam glebiej koldre, Znikam, kule sie w sobie. Powietrze, lepkie I geste, Wilgoc osiada na twarzy. Ptak smetny siedzi na drzewie, Leniwie piora wygladza. Ranek przechodzi w poludnie, Bezwladnie mijaja godziny. Czasem zabrzeczy mucha W sidlach pajeczyny. A slonce wysoko, wysoko Swieci pilotom w oczy, Ogrzewa niestrudzenie Zimne, nibieskie przestrzenie. Czekam na wiatr co roztrwoni Ciemne, sklebione zaslone, Stane wtedy na raz Ze sloncem twarza w twarz. Czekam na wiatr co roztrwoni Ciemne, sklebione zaslone, Stane wtedy na raz Ze sloncem twarza w twarz. Ulice mglami spowite Tona w slepych kaluzach. Przez okno patrze znuzona, Z tesknota mysle o burzy... A slonce wysoko, wysoko Swieci pilotom w oczy, Ogrzewa niestrudzenie Zimne, nibieskie przestrzenie. Czekam na wiatr co roztrwoni Ciemne, sklebione zaslone, Stane wtedy na raz Ze sloncem twarza w twarz. Czekam na wiatr co roztrwoni Ciemne, sklebione zaslone, Stane wtedy na raz Ze sloncem twarza w twarz.
Sanatçı: Maanam
Türü: Belirtilmemiş
Ajans/Yapımcı: Belirtilmemiş
Şarkı Süresi: 4:33
Toplam: kayıtlı şarkı sözü
Maanam hakkında bilgi girilmemiş.

Fotoğrafı

Albüm Kapağı